Autor: Lookas
Wiele razy słyszymy, że najważniejsza jest reklama, która sprawia, że stajemy się widoczni. Widoczność wpływa na ilość ruchu, który dociera na stronę internetową a ruch to potencjał sprzedaży. Ogół działań, którego zadaniem jest przyciągnięcie do naszych stron internetowych więcej odwiedzających to właśnie marketing internetowy.
Spokojnie to nie koniec wpisu. Zacznijmy od tego jak wygląda standardowa droga typowego użytkownika Internetu. Co sprawia, że dociera do nas na stronę. Co sprawia, że kupuje i wraca?
Wszystko zaczyna się jeszcze poza obszarem Internetu.
Najpierw kreujemy potrzebę. Może być nagła, wynikająca z jakiegoś incydentu lub awarii oraz potrzeba uświadomiona wynikająca z konieczności posiadania jakiegoś produktu czy wdrożenia jakiejś usługi. Są też potrzeby chwilowe wynikające z zaspokajania kaprysów i one też są ważne zwłaszcza z punktu widzenia tzw. umilaczy życia ;)
Mamy potrzebę więc jak wygląda droga do jej realizacji. Drogi są w zasadzie dwie.
Jeżeli posiadamy wiedzę na temat ceny, miejsca i dostępności produktu oraz dostępności lokalizacji wybór jest prosty – dokonujemy zakupu stacjonarnie. Zakupy tego rodzaju charakteryzują się tym, że produkt jest dostępny od ręki nawet kosztem wyższej ceny. Trzeba też zwrócić uwagę na fakt, że tempo otrzymania produktu jest coraz większym determinantem zakupowym i jest w stanie przeważać nad ceną w wielu przypadkach.
Jeżeli nie mamy sprecyzowanej potrzeby a nie chcemy się rozczarować w zakupach wówczas stajemy się kandydatem na klienta. Tu nieoceniony staje się Internet, bo czy wyobrażacie sobie, że będziecie chodzić od sklepu do sklepu i szukać produktów, żeby je oglądać, a co gorsza zadawać te same pytania sprzedawcom? Pewnie, zdarza się jeszcze, że tak robimy, ale to co raz rzadsze zachowanie. Szybciej, taniej i łatwiej jest zadać pytanie do wyszukiwarki Google
Przeanalizujemy przykład. Załóżmy, że szukasz komputera do biura. Zanim będziesz wiedział jaki chcesz kupić chcesz się upewnić, że będzie dla Ciebie najlepszym stosunkiem jakości do ceny. Zatem jakie zachowania mogą Ci towarzyszyć:
- poszukiwanie informacji w sprawie marki,
- poszukiwanie informacji w sprawie modelu,
- porównywanie marek czy modeli w obrębie tej samej marki,
- weryfikacja zastosowań – czy aby na pewno jest dla mnie?
- poszukiwanie rekomendacji i opinii
- przeglądanie testów,
- porównywanie cen,
- wybór sklepu,
- szukanie wartości dodanej np. gratisy
Te przykładowe zachowania są w zasadzie typowe dla kogoś, kto jest kandydatem na klienta. Stanie się nim w pełni, jeśli otrzyma odpowiedź na każde pytanie zawarte w powyższym schemacie. Jeśli Twoja strona, Twoja firma będzie dostarczała mu najwięcej odpowiedzi na postawione przez niego pytania może okazać się, że to będzie właśnie Twój klient. Ustawienie komunikacji w obrębie produktu czy usługi tak, aby przynosiła największy zwrot z inwestycji to właśnie marketing w sieci.
Ważnym elementem tej komunikacji jest też to, aby była wielokanałowa. Nie inwestujmy wciąż w te same narzędzia myśląc, że coś na świecie się zmieni i nagle klienci do nas przyjdą. Nie bójmy się wachlować budżetem zmieniając jego wartość i kierunek. Pamiętajmy jednak, aby nie dać się zwariować. Na efekty trzeba poczekać. Osobiście uważam, że odpowiednia zmiana w czasie to taka, która przebiega raz na kwartał. Te trzy miesiące to świetny czas, aby podsumować działania w ramach marketingu internetowego i mieć dane na temat skuteczności tych działań, aby wiedzieć co i na co zmienić.
Marketing w Internecie to dziś również działania po zakupie, ponieważ klient powracający, klient lojalny i zaangażowany to skarb, który nie dość, że od Was kupuje to jeszcze Was poleca, czyta Wasze wpisy na blogu, w social mediach. To darmowy ambasador dobrych wieści o Was. Jednak ku przestrodze. Jeśli zrobicie mu krzywdę może okazać się do końca swojego życia nic od Was nie kupi i zawsze będzie mówił o Was źle. Mam jednak nadzieję, że rynek jest dziś na tyle dojrzały, że nie musi kłamać, aby sprzedać?
Często słyszę, od firm. Nas nie stać na marketing. Pytam co to znaczy? Wtedy okazuje się, że świadomość przedsiębiorców jest ukierunkowana na fakt zatrudnienia dodatkowych osób do siebie do firmy. Fakt, wówczas rzeczywiście może się to okazać nieopłacalne. Pytam: a gdybyś nie musiał nikogo zatrudniać, ile pieniędzy jesteś w stanie przeznaczyć?
Bez owijania. Nie ma nic za darmo. Zatrudnianie na etat człowieka od marketingu będzie ok ale na początku drogi w rozwoju kanałów sprzedaży. Dodatkowo trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie czy pracownik ma wiedzę, aby sprostać wszystkim wymaganiom Twojej strategii. Bywa z tym różnie. Osobiście rekomenduję outsourcing marketingu, gdyż odchodzą nam koszty zatrudnienia. Wiedza i kompetencje firm działających w branży marketingu internetowego mogą okazać się szersze niż kompetencje pracownika. Zupełnie inaczej wygląda też skala działań. Zwykle działania zlecone mogą być prowadzone szerzej z uwagi na fakt posiadania większych i bardziej dojrzałych zasobów tej materii. Jeśli jednak zasobów brakuje firmy takie często wspomagają się innymi firmami, z którymi współpracują. Niewątpliwie korzyść jest spora. Nie oznacza to jednak, że odradzam zatrudnienia człowieka od marketingu online jeśli budżet na to pozwoli. Znalezienie zaufanej osoby dostarczy Tobie wiedzę na temat działań firmy zewnętrznej dzięki czemu ogół działań będzie przebiegał skuteczniej. Takie działania kontrolne można również zlecić do czego serdecznie zachęcam, bo warto kontrolować swój marketing.
Jeśli chcesz wiedzieć jak ustawić marketing w swojej firmy napisz do nas lub zadzwoń. Porozmawiamy i wypracujemy odpowiednią drogę do rozwoju Twojej firmy w Internecie.
© Copyright 2022 | All Rights Reserved | Polityka Prywatności